Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2008, 22:37   #100
alathriel
 
alathriel's Avatar
 
Reputacja: 1 alathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znanyalathriel nie jest za bardzo znany
-w sumie, jaki miałam wybór? - Westchnęłam po cichu do siebie -Nic więcej nie mam do oddania, na informacji mi bardzo zależy a to bądź, co bądź jest warte nie małe pieniądze- uśmiechnęłam się z lekkim zakłopotaniem.
No to mamy kolejny artefakt z głowy. Swoją drogą zaskakująco łatwo poszło mi roztrwonienie niedocenianych skarbków rodzinnych. Z wszystkiego, co zabrałam z domu ( a czego zniknięcia rodzina pewnie nawet nie zauważyła) został mi już tylko miecz Sidhe i bransoletka z białego złota na kostkę. Biorąc pod uwagę, że właśnie oddałam naszyjnik do kompletu, kolczyki zastawiłam a pierścionek utopiłam, idzie mi całkiem nieźle. W każdym razie, co oddać mogłam bez żalu już oddałam. Miecza ani bransoletki nie oddam nikomu. To jedyne przedmioty, na których mi zależy i nie chodzi tu bynajmniej o ich wartość materialną. W każdym razie to teraz nie ważne. Najistotniejsze w tej chwili to znalezienie jakiegoś sposobu na dostanie się na bal. Problem polega na tym, że nie mam ani zaproszenia ani kiecki. Westchnęłam i zwiesiłam głowę. Dobra najpierw trzeba zorganizować zaproszenie! Tylko, kto były tak głupi żeby mi je oddać? Druga opcja to znaleźć jakiegoś mężczyznę z zaproszeniem i wepchać się jako osoba towarzysząca. Problem polega na tym, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zabrałby mnie ze sobą. Pomijając już fakt, że nie mam sukni, fryzury, przydałaby mi się kąpiel, bo po przechadzce po porcie raczej pachnę niezbyt zachęcająco, to jeszcze nie znam tej cholernej voddaciańskiej (tu czyt. jedynej w swoim rodzaju, pisanej małym druczkiem) etykiety. No to mam spory problem. Dodatkowo nikt nie powiedział, że róża będzie miała klepsydrę przy sobie. Rozpuściłam włosy i przeczesałam je palcami. I jeszcze zostaje Simone. Waśnie Simone! Muszę ją gdzieś zdeponować! -umm... Przepraszam? -Odwróciłam się z powrotem do Fryderyka - nie mogłabym zostawić tutaj mojej towarzyszki? W sumie i tak jest nieprzytomna więc nie sprawi kłopotów a jak się obudzi to instynktownie zwinie się do ... "Domu"?
 
__________________
Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett
alathriel jest offline