- Nie ma jak mieć do czynienia z prawdziwym mężczyzną. - tego sarkazmu nie dalo się nie dostrzec. Mattias wpatrywał się w Luigiego, a tego mina trochę zrzedła. - Przepraszam. - ukłonił się dwornie. - Fryderyk się tam ucieszyła. Okazało się, że to siostra jej dawno nie widzianego, dobrego znajomego i wszystko rozeszło się po kościach. - uśmiechnął się przepraszająco. - Klina klinem i nic jej nie będzie.
Mattias pokręcił głową i uśmiechnął się do ciebie. - Głowa do góry. On - ruchem głowy wskazał Luigiego - też potrafi być miły. A na balu to już go w ogóle nie poznasz.
- A ty nie idziesz? - Luigi przysiadł się do MAttiasa. - Nie, nie może mnie z nią - jego mina wyrażała "niestety" - nikt połączyć.
- Ale to bal maskowy.
- To wcale nie zmienia stanu rzeczy. Po prostu nie i tyle.
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein |