Mężczyzna, dziwnie się chwiejąc poszedł w stronę rycerza, ale minął go podejrzanie szerokim i równym, jakby go kto cyrklem naznaczył łukiem. Zasiadł przy najbliższym stoliku i odgiął się do tyłu opierając nogi o stół, jednocześnie, całkiem przypadkiem, słysząc rozmowy siedzących. Momentami odginał się niebezpiecznie mocno.
„Może siÄ™ czegoÅ› dowiem o tej Å›licznotce? Na wyspach takiej ze Å›wiecÄ… szukać, a co dopiero na tym Å›nieżnym zadupiu!” – myÅ›laÅ‚. ZdjÄ…Å‚ kaptur ukradkiem zerkajÄ…c ku niej, po czym poÅ‚ożyÅ‚ go na stole. Znów wygiÄ…Å‚ siÄ™ w tyÅ‚. „A może ona nie jest taka seksowna? Może zbyt dÅ‚ugo nie widziaÅ‚em kobiety?”
__________________ "Precz z agresją słowną!
Przejdźmy do czynów!" - Labalve |