Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2008, 21:32   #405
Ribesium
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Łowczyni biegła ile sił w nogach, toteż w krótkim czasie zrównała się z czarodziejkami. Co chwilę oglądała się za siebie, jednak szkielety nie przyśpieszyły kroku. Rozdzielenie się oddziału przyjęła z ulgą - może uda się im eliminować grupy kolejno. Po chwili jednak Maureen zauważyła szaleńczy atak Nathiela. Zabiją go! - przemknęło Łowczyni przez głowę, ale widząc efekty działań drowa zaczęła podejrzewać, że ma on jednak jakiś plan. Poszukała wzrokiem Anzelma, który pośpiesznie pakował bagaże na konie. Zmarszczyla brwi. Ratowanie koni było dobrym pomysłem, jednak Maureen uważała ładowanie pakunków za stratę czasu. Teraz najważniejsza była broń i konie, by mogli się szybko przemieszczać. Wątpiła, czy nieumarłych zainteresują bagaże wroga; zresztą przeżycie jest w tej chwili najważniejsze.

Odwróciła głowę w stronę podążąjących za nimi nieumarłych. W najlepszym razie mogliby uciec do jeziora - szkielety raczej nie umieją pływac; ciężar zbroi i broni powinien skutecznie ściągnąc ich na dno. Problem jednak stanowili kusznicy. Gdyby tylko udało się ich wyeliminować! Fosth'ka, Phaere! - wysapała, gdy przystanęły na chwilę dla złapania oddechu - Nie macie jakichś czarów, żeby zniszczyć kuszników z tej odległości? Obawiam się, że mój łuk nie na wiele się teraz przyda. Jeśli nie będziemy zagrożeni atakami z dystansu mamy o wiele większe szanse przeżycia, choćby ucieczkę do wody. Maureen miała nadzieję, że w tej walce uda im się lepiej współpracować niż poprzednio.
 

Ostatnio edytowane przez Ribesium : 13-02-2008 o 21:35.
Ribesium jest offline