Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2008, 14:18   #126
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
- Zgadzam się z Badem, te zakute pały obserwują nas non stop. Mam jednak inne zdanie, co do alkoholu. Znacznie lepiej smakuje w trakcie uczty, niż po niej. – odparł, uśmiechając się.
- Nuży mnie to czekanie. Wychylmy, zatem po łyku. – wziął butelkę, i odkorkował ją. Krasnolud kochał zapach gorzałki, i mimo iż innym kiszki się skręcały od samej woni, jego to uspakajało.

Chwycił butelkę za gwint, i pociągnął solidny łyk. Postawił ją przed Kerwynem.
Odchrząknął.
- Halflingu, nie wyrywaj się nadto poza konieczną konieczność, to znaczy, poza naszą drużynę. Ścigamy tego bandziora, a zapłacą nam za jego głowę, nie za uleczonych ludzi po drodze, choćbyś i całą epidemię powstrzymał, nie dostaniesz za to złamanego grosza, a jedynie bełt w łopatkę. Też mi nie jest do śmiechu, widząc zachowanie tych psów, pewno nie lepsi od Beau, ale wolałbym, aby wszyscy wiedzieli, jak bardzo nas cel jest jasny i klarowny. Krócej, siedź spokojnie na dupie, i przytakuj, to nam nic się nie stanie, a przynajmniej, kiedy wokół nas ci przeklęci bretoni. – odparł cicho, i spokojnie w stronę Tupika.
 
Revan jest offline