-Nie patrz się na mnie w taki sposób- szepnął do gospodarza Mortarel.
-Chciałem się tylko zapytać, co z moja strawą, jeśli cie to przestraszyło, to zapewniam, że nie miałem tego na celu. – Dodał od niechcenia.
-Prowadź gospodarzu do miejsca mego noclegu i aby migiem trafiła tam też moja strawa.
Powiedział, a następnie opuścił zaplecze, czekając na karczmarza, by pokazał mu jego miejsce do snu. |