Wątek: Znany Świat
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2008, 21:08   #39
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeff nie uwierzył w ani jedno słowo sir Ranorda. Na własne oczy widział, jaki cios zadał rycerz uciekającemu. I nie był to cios zadany żartem.
Dość nikłe efekty tego ciosu też były dla Jeffa zaskoczeniem. I z przyjemnością zamieniłby kilka słów z tym całym Mortadellą. Co nie byłoby możliwe, gdyby ten został zasiekany przez osiłków księcia.
Mimo wszystko nie zamierzał potwierdzać słów sir Ranorda. Przynajmniej nie bezpośrednio...
- Wasza Wysokość - powiedział. - Nie znam tego człowieka. Ale z zachowania idealnie pasuje do owej grupy wędrownych żartownisiów, którzy włóczą się od turnieju do turnieju, od dworu do dworu, sztuki różne pokazując i facecje odstawiając.
- Być może chciał przed samym księciem się popisać i sławę w ten sposób zyskać. A że trefnisiów zwykle nikt nie tyka, to i bezkarności dla swych wyczynów był pewien.
Spojrzał na Mortadellę i trzymających go strażników księcia.
- Z drugiej strony - silny być musi. Może też i w cyrku występował i sztuczek różnych się nauczył. A takiego artysty szkoda... Może zechciałby jakimś występem o przebaczenie i życie poprosić...
Nie był pewien, czy jego słowa zdołają ugłaskać wściekłego księcia. Ale warto było spróbować. Złość księcia ponoć szybko wybuchała, ale i szybko mijała.
 
Kerm jest offline