Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2008, 11:02   #128
OZ40
 
Reputacja: 1 OZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodzeOZ40 jest na bardzo dobrej drodze
No tak. Rodzice wiedzą co innego, a służba mówi inaczej. W sumie, to nie spodziewałem się czegokolwiek innego. Bogaty skurw... choć to nie jego wina. Pewnie rodzice dawali mu kupę kasy w zamian za to, że nie mieli dla niego czasu. On pewnie nawet nie rozróżniał dobra od zła. W jakimś sensie to żal mi ciebie Brandon.
Piotr stał i spoglądał przez okno. Jego wzrok wyraźnie czegoś tam szukał, ale czy naprawdę miał znaleźć?
Detektyw szedł przez rezydencję powolnym krokiem. Rozglądał się i wciąż czegoś szukał.
Zastanawiam się ile w rozpaczy rodziców jest żalu, za to, że nie będą się już mieli kim pochwalić przed śmietanką towarzyską. Ale czy na pewno?
Piotr postarał się odszukać byle kogo ze służby i zapytać o to czy Brandon był jedynakiem. (Jeśli nie był, wypytał także o rodzeństwo.)
Po tym, z lekkim trudem, odnalazł wyjście i poszedł do samochodu. Do ust przyłożył słuchawkę radia i zebrał myśli:
-Centrala, detektyw Hex-Cherem. - Zaczekał na odzew. - Czy możecie mi sprawdzić parę rzeczy? Dokładnie to: pana Brandona Lee Braniforda, czy był notowany, może jakieś mandaty, lub inne wykroczenia. Następnie, proszę o sprawdzenie czy na teren rezydencji były wzywane patrole policji, lub karetki. Jeśli były to jak często? (Szczególnie dla karetek czego dotyczyły wezwania.)
Po wysłuchaniu komunikatu z centrali Piotr podniósł się i swe kroki skierował przez teren posiadłości do letniego domku, który znajdował się w sporej odległości od głównej rezydencji.
Dzieciak ze złotą kartą kredytową, brakiem zasad moralnych i pomysłami, których nie powstydziliby się faceci z jackass. W co mógł się wplątać? Ujmując rzecz prosto - we wszystko!
Ta myśl wstrząsnęła detektywem.
Czy na pewno nie mamy nic? Ciężko prowadzić sprawę, w której uczestniczą bogaci ludzie. Może coś pominęliśmy? Wiem tylko tyle, że z takim podejściem, choć do sprzątaczek, łatwo mogłeś się dorobić gwoździa do trumny skurczybyku. Co strasznego chciałeś ukryć przed rodzicami grając tego niewinnego aniołka? W co się wplątałeś? Zbyt czysto jest wszędzie by oskarżyć cię o narkotyki. Może gwałt? Komu podpadłeś? No cóż, może Kevin rozjaśni mi trochę myśli.
-I gdzie jest ten cholerny domek! A - Piotr na chwilę zamilkł widząc wielkość budynku - tam stoi.
 
__________________
Mess with the best, Die like the rest!
OZ40 jest offline