- Co macie na wasze usprawiedliwienie, panowie?
Hans poczekał aż słowa wielkiego mistrza rozbrzmią, gdy nastała cisza podszedł do niego. -Nazywam się Hans de Bule syn Gotfryda de Bule pasowany rycerz. W tej karczmie zbójcy napastowali kobietę a moim obowiązkiem było zareagować. Nikogo nie zabiłem i nie złamałem prawa.
Młody rycerz wiedział kim jest jego rozmówca ale nie chciał tego ujawnić. Po chwili namysłu dodał pokazując na Peterusa. -On pomógł mi w obronie przed bandytami reszty ich nie znam tak samo jak nie znam tych ludzi którzy odeszli.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |