Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2008, 13:03   #35
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Monotonia drogi była przerywana jedynie przez nieprzyjemności. Felixowi nie mogło już być bardziej zimno – a przynajmniej tym się pocieszał. Ciągłe niebezpieczeństwo, groźba odmrożeń lub straty konia nie nastrajała pogodnie nikogo. Gdy trzeba było się pieszo przedzierać przez las zrozumiał jak niezbędne są ich wierzchowce. Felixowi śnieg sięgał niemal do szyi a w niektóre miejsca obawiałby się wejść w obawie przed zatonięciem w śniegu.

Jakby tego wszystkiego było mało to jeszcze ślady goblinów i wargów. Felixowi się to nie podobało, podczas oblężenia miasta i licznych walk z chaosem widział co pojedynczy warg wraz z goblinim jeźdźcem potrafią zrobić. Mordercza siła wypasionego wilka połączona ze szczątkową świadomością i inteligencją – jaką dawał mu jeździec goblin, były morderczą mieszanką. Felix miał jedynie nadzieję, że ta mieszanka pojedzie w inną stronę niż oddział i to jak najdalej.

Felix zatrzymał się w oczekiwaniu na dalsze rozkazy. Nie był najlepszym tropicielem i nie zamierzał się kręcić po byłym obozie goblinów, aby nie zatrzeć śladów. Siedział na grzbiecie konia tam gdzie stanął i wykorzystał chwilę aby rozejrzeć się wokół i rozgrzać nieco ręce i twarz poprzez pocieranie. Marzyło mu się ciepłe mieszkanko, w normalnych warunkach nie miałby nic przeciwko zimie – przynajmniej spokój był większy. Tu za spokój płacili zbyt wysoką cenę , a nawet on teraz zaczął niknąć, no bo jak można być spokojnym mając obok siebie oddział wroga?
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 16-02-2008 o 13:05.
Eliasz jest offline