Warren zastanowił się chwilę:
- Nie, nic mi konkretnego nie mówili. Ale po tej wypowiedzi Ojca mam wrażenie, że chodziło im o tego właśnie człowieka. Chyba najlepiej będzie, jeśli się tym zajmiemy. Ja mogę ze swojej strony zaoferować pomoc w wyszukaniu materiałów policyjnych na jego temat, jeśli Ojcu by się nie powiodło. Evo, czy mogłabyś się popytać po swoich klientach na ten temat? Może któryś z nich coś słyszał. Swoją drogą, strasznie mnie ciekawi, co za tym wszystkim stoi. Nie podejrzewam raczej - tu Warren pozwolił sobie na drwiący uśmiech - o to sług piekielnych. Myślę że to jednak intryga ludzi - czyli coś znacznie gorszego. |