Zdaje się, że wszystko rozbija się o odgrywanie bohatera przez gracza. Wiadomo, chcą oni zwykle być jak najsilniejsi, możliwie nie do ruszenia, możliwie twardzi. W sumie wychodzi, że postacie kierowane przez graczy są maszynami, a nie ludźmi. W związku z tym co Wy na to, żeby spróbować wcielić w mechanikę gry "wyrzuty sumienia", czyli coś, co dręczy graczy, nie daje im spokojnie myśleć, męczy ich, nie pozwala spać, nie pozwala się skoncentrować. Taki wyrzut sumienia mógłby działać w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach bądź robić tak, żeby bohaterowie chodzili przybici i zdołowani. To chyba najlepszy sposób wsparcia odgrywania postaci (tego konkretnego aspektu) przez mechanikę gry. |