Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2008, 08:52   #81
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Nicole powoli schowała broń. Nie miała szans z dwoma uzbrojonymi napastnikami. Wpatrywała się w zakrwawiony mankiet trzydziestolatka.

-Math nie celuj w nią a Ty odłóż broń. Chcesz rozmawiać z dealerem? Po co żeby napisać artykuł do gazety? Jest masa zdrowszych tematów. W skutek reportażu z wystawy psów nie można zatruć się ołowiem. A może tak jak Twój poprzednik chcesz rozwalić dwóch z naszych?

- Jest wiele lepszych sposobów na osiągnięcie swego, niż zabijanie - niemal wysyczała. - Czyżby przede mną był inny niezadowolony klient? - uśmiechnęła się, a uśmiech ten nie miał w sobie nic przyjemnego. - Tak się składa, że ten temat wcale nie jest niezdrowszy od tych, z którymi pracuję na co dzień. A po co? Z powodów prywatnych. Nie pozwolę, żeby więcej nastolatków zatruło się tym świństwem tak, jak moja siostra. Chyba że mnie zabijecie. - nie można było nic wyczytać z jej twarzy, ani głosu. Nie było lęku. Zabiją ją? Kate jest duża i sobie poradzi. Czekała, pozornie spokojnie na odpowiedź.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline