Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2008, 12:49   #407
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Phaere ukończyła inkantację i strumień lodu pomknął w stronę kusznika wysuniętego najbardziej na prawo, trafiając go prosto w klatkę piersiową. Szkielet zatrzymał się, jego obraz z lekka się zamazał, po czym rozleciał się na kawałki. Niemal równocześnie kula ognia wytworzona przed Fosth'kę objęła lewego nieumarłego, który również rozpadł się przy akompaniamencie niewielkiego wybuchu. Pozostałe szkielety (halabardzista i dwóch toporników) nie zareagowały na śmierć towarzyszy, metodycznie prąc na przód.

Tymczasem Anzelm wskoczył na konia i trzymając pozostałe dwa za uzdy czekał na rozwój wypadków. Spoglądał głównie w stronę Nathiela, który sunął właśnie do ataku w charakterystycznej dla drowów pochylonej pozie. Jego sylwetka rozmyła się, gdy unikając szerokiego ciosu topora wykonał dwa szybkie cięcia w nogi wroga. Jedno przeszło czysto, odcinając kończynę; drugi sejmitar zablokował się na moment w zwojach drutu, lecz siła ciosu pociągnęła go na przód dokańczając dzieła. Sypnęły się skry. Gdy drow zadał cios wydało mu się, że cel zmaterializował się pod wpływem uderzenia, stając się krępym, umięśnionym, uśmiechniętym wojownikiem. Wrażenie to jednak szybko minęło i Nathiel popędził w stronę wody (?), starając się jak najszybciej oddalić z zasięgu nadchodzących kuszników. Nieumarli (halabadzista i miecznik) ruszyli za nim, wraz z pozbawionym podpory szkieletem, który porzuciwszy broń posuwa się do przodu przy pomocy rąk.

Wydaje się, że czas się zatrzymał. Nie licząc robaka minęło dużo czasu od kiedy walczyliście z wyszkolonym wrogiem - zdecydowanie zbyt dużo. Wasze ruchy nie są tak płynne i szybkie jak być powinni, a oddech urywa się po niewielkim - jak na Was - wysiłku. I tak jest lepiej niż wtedy, gdy przybyliście do Lavondyss, lecz mimo to ciężko Wam się równać z liczną grupą zbrojnych. Chociaż z drugiej strony szkielety nie sprawdziły się jeszcze w walce. Zastanawia Was dlaczego nie biegają; może ich konstrukcja nie obejmuje szybkiego poruszania się, a może magia sprawia, że podążają metodycznie za celem... Pewne jest jednak to, że pomniejsze uszkodzenia nie wpływają na ich funkcjonalność.




Kwadraciki morskie - wyeliminowani przeciwnicy
Kwadraciki z kropkami - uszkodzeni przeciwnicy
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 18-02-2008 o 23:01.
Sayane jest offline