Wątek: Dziecię Chaosu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2008, 14:40   #23
Bulny
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Jeremił zamówił strawę oraz coś do popicia. Dla pani wino, lecz dla siebie wziął dzban piwa, gdyż nie za bardzo odpowiadał mu smak napoju z winogron. Prawdziwi mieszkańcy Kislevu nie piją takich trunków. Po skończonym posiłku popatrzył na kobietę, która odeszła od stołu zamawiając pokój. Mężczyzna odprowadził ją wzrokiem, po czym podszedł do lady i powiedział:
- Ile się należy za panią i jej pokój?
Po czym uregulował należność i usiadł znowu do stołu. Resztkę piwa, która została w dzbanie przelał do bukłaka, i rozsiadł się wyglądając przez okno.

Gdy mężczyzna wyglądający na kapitana statku dosiadł się do stolika Jeremił popatrzył na niego pytającym wzrokiem, po czym rzekł:
- Ahoj panie kapitanie! Powiedz mi po cóż jest mi twój okręt, skoro ta kwarantanna nie da mi nim wypłynąć? Na dodatek jaką mam pewność, że ta twoja piękna Sophie nie jest jakimś starym wrakiem, który rozpadnie się tuż po tym, gdy tylko wypłynę z portu? - Pytanie ta miały na celu grzeczne powiedzenie przybyszowi "Honor Kislevczyka jest ważniejszy niż każdy nawet najpiękniejszy statek" i spławienie go od stolika.

Jednak po chwili zastanowienia w jego oku pojawił się tajemniczy błysk. Myśl o tym, że mógłby dostać nowy, piękny statek, była silna. Na tyle silna, że byle imperialny kmieć oddałby starszemu człowiekowi jeszcze swoją trzodę i posiadłości. Zaćwilichowski jednak od zawsze był człowiekiem honoru. Choć...
- Opowiedz mi proszę coś więcej o tym statku. - mówił, jakby celowo przedłużając rozmowę - Dużo przeżył w swojej zapewne długiej egzystencji? Wiesz. Libię słuchać opowieści żeglarzy, zawsze są takie pasjonujące i pełne przygód.

Jeremił domyślił się tego, że hazardzista siedzący po drugiej stronie stołu na pewno jest oszustem. Gdy kobieta podeszła do stolika, odciągnął ją na bok, biorąc przy okazji swój worek, tak żeby szarlatan nie mógł nic z niego ukraść, mówiąc:
- Dama powinna o wszystkim wiedzieć. Powiem jej co i jak, tak żeby pozostali ludzie w karczmie nie słyszeli. Po co plamić jej honor?


Gdy znaleźli się w odpowiedniej odległości, mężczyzna obrócił kobietę, tak żeby nie było widać ich ust podczas rozmowy i rzekł:
- Mam nadzieję że umiesz kłamać? Jest sprawa. Widzisz... Ten dziad chce się ze mną założyć. Jeżeli wygram zakład dostaniemy statek. Oczywiście dzielimy się nim na pół. Jeżeli przegram on chce Ciebie na noc, ale z tym się nie bój. Widzisz ten koleś to jakiś obdartus. Jeśli przegramy, on pewnie będzie chciał Cię od razu, a jeśli wygramy zapewne nie da nam statku. Ale liczy się ryzyko. Wystarczy tylko dobry blef gdy będzie chciał Cię zabrać ze sobą. Wciśniemy ewentualnym strażom, że nas oszukał i chciał Cię wykorzystać. W razie czego mam ich czym przekupić. To jak?
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)

Ostatnio edytowane przez Bulny : 26-02-2008 o 08:01.
Bulny jest offline