Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2008, 09:49   #3
Vatarax
 
Reputacja: 1 Vatarax nie jest za bardzo znany
Nic nie mówiąc podniósł się i udał się w kierunku nowo otwartego pokoju. Udało już mu się wyciągnąć szkło z twarzy, nic nie mówi kontem oka przygląda się innym.
Ostrożnie wszedł do korytarza widział przecież , że ktoś przednim już tam był więc nie powinien się obawiać, że cos mu się stanie. Alle dziwne uczucie niepewności, cały czas gdzieś „to” było w głowie nie daleko i nie blisko.
Po chwili nowe pomieszczenie nie odróżniało go praktycznie nic od poprzedniego. Snajperskie oko dostrzegło kolejny telewizor i pojemniki. Udałem się w kierunku pojemników. Gdy byłem na odległość metra zwolniłem kroku by przeczytać wszystkie tabliczki. Nadal nic nie mówiąc zabrałem ubranie z pojemnika. Powoli nie spiesząc się zdjąłem te przemoknięte łachy ,pomimo tego, że było mi „cholernie zimno” ale starałem się tego nie okazywać . Następnie zacząłem się ubierać. Teraz kolejne osoby dotarły na miejsce. Nim skończyłem z ubraniem telewizor ponownie się odezwał…

Po tej „audycji” gdy skończyłem tą zabawę z ciuchami oparłem się o ścianę na krawędzi nowo otwartych drzwi i przyglądałem się kto z jakiego pojemnika bierze rzeczy…
W myślach cały czas zastanawiając się jak to było Mike – to ten co był przede mną a pozostali to chyba: Jacob, Thomas, Timothy i kto tam jeszcze był, zapomniał. Zamroczenie i mętlik w głowie znów dały osobie znać. Przyjrzałem się wszystkim. Noto teraz wiem kto jest kto, a jak ona się nazywał nie ważne…
Teraz odwróciłem się i dość głośno powiedziałem. – Kto pierwszy ? Nie ma chętnych ? To do zobaczenia gdzieś tam. – i wskoczyłem w drzwi prosto na „zjeżdżalnie”, która zmierzała w czarną pustkę …
 
Vatarax jest offline