Harry wszedł do środka, rozjerzał się po osobach siedzących w barze (może gdzieś jest odbiorca paczki) po czym skierował się w stronę pierwszego wolnego stolika. Siadając przy nim jeszcze raz ukradkiem spojrzał na ludzi w barze. Wszystkie swoje bagaże położył na ziemi obok krzesła.
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |