Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2008, 21:45   #175
Gem
 
Reputacja: 1 Gem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znanyGem wkrótce będzie znany
Gnargo stanął jak wryty. Bynajmniej nie z litości, czy szoku spowodowanego widokiem zmasakrowanego chłopca, po prostu nie było to naturalną koleją rzeczy. Uśmiercił potwora, a jako trofeum ma delektować się widokiem zabitego chłopca, jeszcze nie wiadomo, czy przez siebie. Przytłumiło to nawet gniew krasnoluda, spowodowany wtargnięciem w wykonywane obowiązki i naruszeniem kodeksu i zasad właściwego umierania, albo zabijania, wpojonych przez Klasztor Długiej Śmierci. Miał zamiar ostro zwyzywać prowokatora zajścia, jednak jego głowa nie nadążała z odpowiedziami na lawinę pytań, tym bardziej, nie była w stanie wydać żadnego polecenia. Teraz nawet nie wiedział, czy kogoś zabił, jednak przeczucie podpowiadało mu, że tak. Przeszło mu przez myśl, że chłopiec był zaklęty w jaszczura, chociaż pojęcia o magii nie miał żadnego. W każdym razie, to uspokoiło krasnoluda. Przynajmniej wiedział, że kogoś zabił, a że nie wiedział kogo... wszystkiego mieć nie można, a obowiązek i tak wypełnił. Gnargo wyprostował się i próbował oczyścić rękawice, kosztując białko z oka, teraz już sam nie wiedział czyjego. Podczas gdy z niesmakiem pluł na lewo i prawo, spostrzegł wybiegającą elfkę. Gdy przyklęknęła, wolnym krokiem, idąc w stronę drzwi wejściowych, stanął bliżej zwłok.
-Spokojnie, po mnie nie trzeba dobijać.. - powiedział z przekąsem, a potem, złowrogo patrząc na Achmeda dodał:
-...po nim - jak widać - też.
Po czym wolnym, acz wesołym krokiem, udał się do kuchni, celem spożycia obiadu.
 

Ostatnio edytowane przez Gem : 21-02-2008 o 15:12.
Gem jest offline