Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2008, 22:37   #7
grabi
 
grabi's Avatar
 
Reputacja: 1 grabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwu
Thomas patrzył na wszystkich wokoło. myślał, że trochę dziwna to była zbieranina, lecz warto zobaczyć co z tego wyniknie. Razem z nim było pięciu mężczyzn i jedna kobieta. Popatrzył na nią przez chwilę. Była zgrabna, miała wszystko na swoim miejscu i mimo, iż widok ten był całkiem przyjemny dla oka, to Thomas patrzył na nią krótko. Powodem był "pan golas", który nagle zapragnął wolności. Prawdę mówiąc to jemu także chciało się zrzucić swoje wdzianko, bo opinało mu trochę jajka, jednak nie lubił, gdy mu coś w nogawce dyndało. Kolejną osobą, której się przyjrzał był łysy osobnik, na oko w podobnym do niego wieku. Prawdopodobnie on także był firebatem. Mówił o tym tatuaż na jego piersi. Zawierał on motyw ognia, będący wspólnym elementem w tatuażach firebatów. O reszcie towarzyszy nic nie mógł powiedzieć. Gdy ruszyli przez drzwi, Thomas szedł w środku grupy, z rozbawieniem przyglądając się dygoczącemu z zimna golasowi. Salamander poklepał się po brzuchu, ciesząc się z warstwy tłuszczu, dzięki której nie było mu zimno.
Gdy weszli do pomieszczenia, Thomas podszedł do swojego pojemnika, przeszukując go dokładnie. Niestety nie było tam żadnej buteleczki. Suszyło go niemiłosiernie, czuł się tak, jakby przez kilka tygodni nic nie pił. Zasmucony wyciągnął swój mundur, gdy nagle ekran się włączył. Komunikat prosty, lecz niewiele mówiący. Przebrał się powoli, z ledwością dopinając spodnie. Widocznie mundury nie były tak dopasowane, jak mówiła to postać z monitora. Salamander wstał i przemówił do reszty:
-Cześć. Jestem Thomas, jednak niektórzy mówią na mnie Salamander, więc jeśli wam pasuje, to możecie tak na mnie mówić. Chciałbym ustalić z wami kilka zasad:
1. Podczas walki schodźcie mi z drogi.
2. Każdy alkohol, jaki znajdziecie jest MÓJ.
3. ... To chyba wszystko.


Punkt 2 został wypowiedziany ze szczególnym naciskiem na słowo "mój", by informacja ta weszła wszystkim do głowy. Po "przemowie" popatrzył po twarzach, chwilkę poczekał na ewentualną odpowiedź, a następnie ruszył w stronę zjeżdżalni.
 
grabi jest offline