Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2008, 23:49   #22
obce
 
obce's Avatar
 
Reputacja: 1 obce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputację
Streissen w Averlandzie, wiosna 2512 roku, mieszkanie Killiana Corta
Godziny wieczorne


Kilian liczył kroki.

Pierwszy krok – niepewny i pełen namysłu. Gdyby dźwięki posiadały barwę, odgłos tego pierwszego kroku byłby bladym turkusem zawieszonym na granicy błękitu i zieleni.

Drugi krok – cichszy od pierwszego. Gdyby nadać mu formę, miałby kształt ust przygryzionych w wyrazie niezdecydowania.

Trzeci krok – gdyby wpisać go w usta człowieka, brzmiałby westchnieniem ulgi.

Czwarty i piąty – blisko siebie, jeden po drugim. Gdyby ofiarować im spełnienie jednego życzenia, stopiłyby się w jedno.

Szósty – sztywny dźwięk podkówki buta zahaczającej o drewno. Gdyby przydać mu ostrości, mógłby być nożem ukrytym w rękawie.

Siódmy krok. Ostatni.
Zatrzymuje się tuż przy masywnych drzwiach prowadzących do mieszkania. Kilian wpatruje się w nie z napięciem, zaciskając dłonie na położonej w poprzek kolan lasce. Wstrzymuje oddech.

Co zobaczy nocny gość, gdy otworzy drzwi? Jeśli otworzy drzwi.
Oczy, przyzwyczajone do mroku, wychwycą kontury prostych mebli, biel pergaminów, cienie ksiąg, szarą płaszczyznę niewielkiego parawanu, skrywającego za sobą jeden kąt pokoju. Co jeszcze? Łóżko przykryte kolorowym pledem i siedzącego na jego brzegu ciemnowłosego mężczyznę.
Coś jeszcze? Tak, błyskające w półmroku oczy dużego, burego kota, wpatrzone w niego nieruchomo.

Przez kilka uderzeń serca, bajarz sądzi, że ten tajemniczy ktoś za drzwiami rozmyślił się, że cisza zastygnie w nieprzełamywalny kształt, duszącą formę, która uwięzi go w sobie niczym zastygająca żywica. Drzwi jednak otwierają się z cichym zgrzytem i Kilian czuje się jak skazaniec, którego ominęła szubienica.

- Nie mogę ci dać tego, czego nie znalazłeś – powiedział cichym, niskim głosem, gdy ciemna postać prawie bezszelestnie wśliznęła się do pokoju.
 

Ostatnio edytowane przez obce : 21-02-2008 o 05:32.
obce jest offline