Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2008, 17:08   #134
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Refu cicho jak usiadł przy ognisku niedaleko Apsu. Patrzył w płomienie i na oświetlone blaskiem ognia twarze towarzyszy. Przypominał sobie inne ogniska i inne twarze, wąsate, pocięte bliznami o zawziętych albo pustych oczach. Twarze takich jak on. Żołnierzy, najemników, wszelkiej maści zabijaków. Przypominał sobie czerwone błyski na ostrzach broni i blachach pancerzy. Niejeden raz siedział tak wiedząc, że dzień przyniesie bitwę, krew i śmierć. Z zamyślenia wyrwało go pytanie.
-Słuchajcie... Co my będziemy jutro robić? Co my tutaj będziemy robić? Tylko my przetrwaliśmy... Nadal mamy takie same plany?
Uśmiechnął się i odpowiedział.
-Jak dla mnie to plany mamy proste. Przeżyć. Jak nie będziemy się musieli martwić o życie to trzeba będzie się zająć powrotem. Bo jakoś trzeba będzie wrócić.
Po czym zamilkł zmęczony i zamyślony.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline