Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2008, 17:31   #116
Szarik
 
Reputacja: 1 Szarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłośćSzarik ma wspaniałą przyszłość
- Ognia i w dym! - Krzyknął Michicz i wypalił w stronę kłębiących się wokół wozów postaci. Chwycił jatagan i poderwał się z ziemi zostawiając rsznicę. Będąc już w biegu zagwizdał na palcach. Nie wiedział czy wśród huku wystrzałów i wrzasków podrywających się do ataku żołnierzy koń go usłyszy, ale usłyszał i po chwili zrównał się z Draganem ten chwycił uzdę, zatrzymał konia, wskoczył na siodło i spiął wierzchowca ostrogami. Z dzikim wrzaskiem i wywijając ostrzem pognał w stronę taboru. Koń ten dystans pokonał błyskawicznie i wpadł pomiędzy przeciwników. Dragan przerzucił nogę nad końską głową i zsunął się na ziemię.
- Ałłach agbar!! - Wrzasnął, twarz wykrzywiał mu grymas furii. Nareszcie walka, którą lubił. Przede wszystkim był janczarem. Żołnierzem piechoty szkolonym od dziecka. Walka w tłumie była dla niego bardziej naturalna niż uwielbiane przez polską szlachtę pojedynki. Jego wierny jatagan zaczął siać wokół śmierć. Ciął i kłuł. Dragan napierał barkiem, kopał gdy mógł, jak tylko zrobił minimalną ilość miejsca jatagan siekł. Przez cały czas dziko wrzeszczał, jego ciemna twarz spryskana była krwią wrogów.
 
Szarik jest offline