BTW, nie wiemy. Wyparować może i nie wyparuje, zniknie jak Twoje poprzednie wcielenie w tej sesji -
Rączka vel Alkus albo znajdziemy go później w jakiejś jadalni w stanie odbiegającym od apetycznego, jak krasnoluda którego w dwójce podejrzewałam o dybanie na moje życie... Czy to jest jakaś klątwa? Eeeej, o taką moc siebie nie podejrzewałam - moc wypędzania graczy z nieprzychylnymi mi postaciami