Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2008, 13:24   #47
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Jasne. Jutro 10:30, mi pasuje.
Po pożegnaniu patrzył przez chwilę na plecy wychodzącego Warrena, po czym zwrócił się z powrotem do Evy:
-Dziwne. Ja myślałem raczej, że ktoś kumplujący się z bezdomnymi z Central Parku będzie bardziej przyjazny niż nasz Książe, domniemana bestia, facet wymachujący Ci pistoletem przed oczami czy ludzie zachowujący się jak opętani-zamyślił się na chwilę, jakby coś podliczając- Swoją drogą niezła lista. Im szybciej dowiemy się, czego od nas chcą, tym lepiej.
Rzucił jeszcze raz okiem po sali, pijąc do końca swoje wino, po czym pochylił się do barmanki.
-Odnoszę nieodparte wrażenie, że miałbym w tym lokalu sporo roboty. Ale chyba nie miałbym ciepłego przyjęcia- uśmiechnął się ironicznie- Co do Twoich poglądów na Kościół, możesz być spokojna, uszanuję je. Wiesz, wolność sumienia i takie tam- widać było, że niezbyt podoba mu się to, co mówi- I tak czuję, że przez najbliższe kilka dni wszyscy troje będziemy musieli zrewidować światopogląd.
Wstał, pożegnał się i wyszedł. Na ulicy ruszył szybkim krokiem do kościoła. Jutro musi byś wypoczęty i pełen energii.
 
Wojnar jest offline