Wątek: Albion 1945
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2008, 15:06   #23
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Ewa jeszcze nigdy w życiu nie była tak wystraszona... i nie czuła się tak bezradna. Cała sprawa, jeszcze się dobrze nie zaczęła, a już zaczęła ją przerastać. Nie wiedziała co robić.
Ten cały... Albert McDeed, Amerykanin... skąd wiedział? Czyżby jej misja nie była aż tak tajna? Miał się z nią skontaktować? Nie słyszała o zadym cholernym McDeedsie. A może po niej na kilometr widać, że nie jest tym, za kogo się podaje? A może to jakaś podpucha? A może... ? Ewa, dla dobra swojej własnej psychiki, przyjęła tę pierwszą możliwość. Teraz siedziała, patrząc niewinnie na Niemca szeroko otwartymi ze zdziwienia ustami...
- Oczywiście, Panie SS-Obergruppenführer, proszę siadać. Przyznam, że jestem zaszokowana... Ten mężczyzna - w życiu bym nie pomyślała, że nie jest tym, za kogo się podawał. Jego niemiecki był doskonały. - sama natomiast starała się sprawiać wrażenie, by jej doskonały niemiecki akcent był jak najbardziej holenderski.
- Twierdził, ze nazywa się Ekkehard Kylling i jest Hauptmannem. Chyba się nudził, zaprosił mnie na kawę. Nasza rozmowa była naprawdę bardzo niezobowiązująca, ale i tak jest mi wstyd, że nie rozpoznałam, że nie jest tym, za kogo się podaje. Przykro mi i czuję sie zażenowana. Mówił Pan, że opowie mi Pan, kim był naprawdę ten człowiek, Herr SS-Obergruppenführer. Jestem bardzo ciekawa. Ale... czy nie sprawdzi Pan najpierw moich dokumentów?
Ewa udając, że szuka w torebce zapalniczki, wrzuciła trzymanego w dłoniach papierosa do torebki, a z papierośnicy wyciągnęła już prawdziwego. Nie było to trudne, miała dłonie sprawne, wyćwiczone przy rozdawaniu kart. A że jej drżą z nerwów, nie musiała udawać.
- Pan wybaczy, muszę zapalić. - powiedziała, odpalając papierosa. - Czuję się naprawdę skołowana...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...
Geisha jest offline