Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2008, 18:41   #23
Francez
 
Reputacja: 1 Francez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputacjęFrancez ma wspaniałą reputację
Felix nie musiał się długo wpatrywać, żeby zobaczyć, że zaraz pojawią się kłopoty.

Rolf nie musiał się długo wpatrywać, żeby nic nie spostrzec (zresztą jak zwykle).


Jednak zaraz sie miało okazać, że nawet ten który nie zobaczył miał usłyszec grzmot z burzowych chmur zaistniałej sytuacji. Z gąszczu ostrokrzewu, ze skalnego podwyższenia dobiegł właśnie przeszywający ryk... no właśnie czego, kogo?

Felix nie musiał długo wysłuchiwać, żeby niemal od razu powiązać go z paskudną mordą zwierzoludzia.

Rolf nie musiał długo słuchać, żeby niemal od razu nie narobić w gacie.


- Będą kłopoty - Odparł krótko Felix.
- O kurw... wiedziałem, wiedziałem. Mówiłem, żeby nie iśc i się wstrzymac. - Wyrwała się krótka rozpaczliwa tyrada z ust Rolfa.
Naraz wszystko sie zakotłowało jakby ktoś wsadził kij do kurchanu mrówek. Drwale tylko przez moment wsłuchiwali się w złowieszcze ryknięcie, żeby po chwili zacząc przepadać jeden przez drugiego w poszukiwaniu jakiegoś oręża. Niektórzy byli na tyle naiwni i beztroscy, że pozwolili sobie potraktowac własną broń za zwykły bagaż i teraz zaczęło się jej szalone poszukiwanie. Wszystko zaczęło sie dziać naprawdę szybko. Felix szybkim i sprawnym ruchem zdjął swój łuk z przedramienia, gdy w drugiej już spoczywała strzała, która niemal w tym samym momencie pomknęła w kierunku niewraźnej sylwetki zwierzoludzia. Nie trafił. Tak mu się przynajmniej wydało.
- Co ty do diabła wyprawiasz! Może to coś wcale nie chciało nas atakowac!
Felixowi przeszkodziła w odpowiedzi wyekspediowana, wcale celnie zresztą, ludzka głowa, która w swoim swobodnym locie przez moment stała się obiektem fascynacji wszystkich ludzi.
- Masz dośc kurwa swych mediacji? czy może czekasz, aż twoją tak się zajmą? - Syknął przepatrywacz i spojrzał na turlający się z chrzęstem czerep jakiegoś biedaka.
 

Ostatnio edytowane przez Francez : 25-02-2008 o 21:13.
Francez jest offline