Timothy stał w rogu pomieszczenia gdy zaatakowały roboty. Pozostali rzucili się do walki. Tim przypatrywał się przez moment. Gdy zobaczył te urządzenia przez głowę przebiegły mu informacje takie jak prędkość, zasięg miotacza, szybkostrzelność i kaliber działek, prawdopobobna moc lasera... nie wiedział tylko czym są te błękitne świetlne ostrza, jakaś plazma? Nie wiedział jak i skąd te dane pojawiły się w jego głowie. Nieważne, waże że informacje te nie napawały optymizmem. Wiedział też, że jeżeli przeżyją a automaty nie będą zbyt uszkodzone będzie miał szanse na ponowne uruchomienie działek - jeżeli obracający nimi silnik elektryczny będzie sprawny. Laser też powinien być użyteczny...
W międzyczasie, instynktownie, zaczął przemieszczać się w stronę drzwi. Szedł przy ścianie rozglądając się naokoło i szukając wskazówek. Nie wiedział skąd, ale był pewny, że to jego naturalne zachowanie - inni walczą on w tym czasie rozwiązuje problem.
Dotarł do szyfrowego zamka. Jeżeli mechanizm opierał się na mechanicznej blokadzie i perścieniach miał szansę, jeżeli to była elektronika to bez narzędzi będzie ciężko.
Dotknął zamka. Wodził wokół palcami. Jednocześnie myślał. Czy informacje dotyczące zamka nie są zawarte w tym chorym miejscu. Ile ich było? Szóstka? Czy tyle cyfr ma zamek? Czy to, że robotów jest cztery ma znaczenie? Ile było krzeseł i stołów. Dalton usiłował te informacje dopasować do kodu zamka. Nie miał chyba dużo czasu. Za plecami słyszał odgłosy walki... |