Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2008, 14:21   #373
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Zieleńszej zdawało się, że minęły całe godziny od kiedy Gustav zostawił ją samą i poszedł po ich towarzyszy. Co i rusz przez jej głowę przelatywały straszne myśli - a jeśli coś im się stało? A jeśli spotkali ich tamci źli zamaskowani ludzie i rozpoznali? Każde poruszenie przy ognisku, chrapnięcie koni, każdy podmuch wiatru szeleszczący w konarach drzew - wszystko to przyprawiało ją o palpitacje serca i nieomal doprowadzało do omdlenia. Nagle usłyszała cichutkie szuranie, jakieś dziwne odgłosy. Zamknęła oczy i wstrzymała oddech, gdy...

- Psst. Zieleńsza to my. Zieleńsza ??? - wołał ją Gustav,a chwilę później usłyszała dobrze znany głos Torina.

Omal nie krzyknęła z radości i ulgi, ale w samą porę opanowała się. Bardzo uradował ją widok przyjaciół, zaraz też wyszła spod wozu.

- Co tak długo? Odchodziłam już od zmysłów! - powiedziała szeptem, a potem spostrzegła minę Gerdy - Co się stało? Nic Ci nie jest, Gerdo? Nie wiem czy wchodzenie na ten wóz jest rozsądne. A jeśli to pułapka?
 
Milly jest offline