Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2008, 21:16   #592
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Mi Raaz nie zastanawiał się długo. Pomógł wstać Yokurze. Jak na człowieka był bardzo wysoki, jednak teraz bez zbroi przy potężnym orku wydawał się raczej średniego wzrostu.
- Dalej przyjacielu, wierze, że damy radę, Rasgan pomóż nam.

Zeszli po schodach, a kapłan niby od niechcenia rzucił w stronę swego Cienia:
- Zaopiekuj się tą zbroją, do rana ma być czysta i jeśli dasz radę to ją napraw. Ale biada Ci, jeżeli coś schędożysz.

Gdy wyszli z budynku Mi Raaz skorzystał z odległości pomiędzy nimi, a ich "wybawcami" Zaczął szeptać do Yokury i Rasgana.
- Słuchajcie, muszę jeszcze tej nocy zdobyć to berło. Potrzebuje waszej pomocy. Rasgan, chciałbym, żebyś zajął się naszym szalikowcem. Może mi nieźle nabruździć w całym tym przedsięwzięciu. Chciałbym, żebyś go za wszelką cenę trzymał z dala ode mnie. A co do Ciebie Yokura, to chciałbym, żebyś skupił na sobie uwagę wszystkich w domu. Nie wiem, pojęcz, proś, żeby podali Ci wodę, albo żarcie, tak, żeby wszyscy zajmowali się tobą a nikt nie chodził po rezydencji. Tej nocy tylko ja powinienem tam myszkować. Rozumiemy się?

Po dotarciu do domu krasnoluda Mi Raaz schylił się i oparł nogi na kolanach. Dyszał ciężko. Yokura nie wyglądał na lekkiego i okazało się, że w tym wypadku wygląd w cale nie jest złudny. Ciało Mi Raaza było spocone i śmierdzące trupami. Od dawna nie zdejmował zbroi. Zaczął się nawet zastanawiać, czy smród jaki roznosi nie przytłumił aury zła roztaczanej wokół każdego kapłana Ashura.

- To Mi Raaz mości Turamie. I jego lepsze oblicze. A przeciwnik, z którym przyszło sie im zmierzyć, był zaiste straszliwy. - Dobiegły słowa do uszu kapłana.
- Otom i ja mości krasnoludzie, w całej mej okazałości. Mogę mieć prośbę? Czy mógłbym gdzieś tutaj wziąć kąpiel przed udaniem się na spoczynek? Zaiste z roztaczanych przeze mnie zapachów wyczytać można nie tylko dzisiejsze przygody na cmentarzu, ale i nawet ślady porannego spaceru po kanałach. Czy zechcesz też przygotować dla mnie jakieś posłanie? Oczywiście po zajęciu się tymi towarzyszami, którzy są w większej potrzebie niźli ja.

Mi Raaz spojrzał na Ammana. W głębi ducha zastanawiał się czy młody druid słyszał rozmowę kapłana z Rasganem i Yokurą. Chłopak był znacznie bliżej niż Aydenn i druidka. Miał jednak nadzieję, że młodzieniec zachowa jej treść dla siebie. Zanim Thuram wyprowadził Mi Raaza z pokoju w którym się wszyscy znajdowali mężczyzna posłał porozumiewawcze spojrzenia do Rasgana i leżącego orka.
- Oczywiście nie ma żadnego problemu, sam mogę sobie przygotować kąpiel. Nie ma powodu, abyś zajmował się mną, podczas, gdy inni bardziej ucierpieli. - Gdy tylko kapłan upewnił się, że został sam przerwał przygotowywanie kąpieli i zaczął chodzić po pobliskich pokojach. ~~Grry, jakbym chciał się skradać zostałbym złodziejem, a nie Sławiącym Pana~~, Starał się zwracać uwagę na wszystkie dziwne rzeczy. Krzywo ułożone książki na półkach, wystające cegły, które mogły być mechanizmami otwierającymi tajne przejścia, puste szafki, które mogły mieć drugie dno. Jednak przede wszystkim zwracał uwagę na to, żeby nie przekroczyć pewnego czasu. Czasu po którym jego kąpiel mogłaby uchodzić za przesadę. Po wstępnych oględzinach wrócił do pomieszczenia z gorącą wodą. No w sumie już nie taką gorącą, ale i tak wystarczająca jak na skromne potrzeby uniżonego sługi Ashura. Sama kąpiel zajęła jednak niewiele ponad dziesięć minut. Zaraz po tym Mi Raaz poszedł do swoich towarzyszy.
- Przyszedłem życzyć wam dobrej nocy, idę udać się na spoczynek.
Po tych słowach poszedł w miejsce wyznaczone przez Thurama. Tylko po to, by gdy był już pewny, że nikogo nie ma w pobliżu wrócić do swoich poszukiwań. Jeżeli znalazł coś wcześniej, to teraz był moment, żeby wrócić w to miejsce.
 
Mi Raaz jest offline