Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2008, 21:49   #85
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Nieco przestraszona, Nicole poszła za trzydziestolatkiem.

-Math do cholery schowaj tą armatę. A Ty chodź tylko uważaj jeden agresywny ruch i...

No cóż, nie miała najmniejszego zamiaru robić "agresywnych ruchów". Po prostu nie miała najmniejszych szans w starciu. Jej bronią zawsze było słowo. Zabijanie nie jest dobrym sposobem osiągania swego. ~Co on chce ze mną zrobić?~ Jakoś nie wierzyła, że da jej porozmawiać z dilerem. Przeżyła częściowo miłe rozczarowanie. ~Ja można w takim stopniu zrobić z siebie robota?~ Do tego te rany zadane przez trzydziestolatka...

- Pytaj Rudego o co chcesz.

Kiwnęła szybko głową. Miała szansę i nie mogła jej zaprzepaścić. Wzięła dwa oddechy, zastanawiając się co powiedzieć i zaczęła mówić.

- Była tu wczoraj moja siostra z przyjaciółmi. Szesnastolatka, długie blond włosy, wysoka. Zatruto ją narkotykiem. Chcę wiedzieć wszystko o tych dragach, oraz o ich dystrybutorach.

Wzięła głęboki oddech. Zapytała chyba o wszystko, co chciała wiedzieć. Diler dostał za swoje. Do tego nie on był tak na prawdę winny. Jeżeli była pewna, że nikt tego nie zobaczy, szybko zrobiła zdjęcie dilerowi, a zwłaszcza jego twarzy. ~~To może się przydać...~
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline