Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2008, 22:40   #52
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Wzdrygnęła się gdy poczuła dłoń na swoim ramieniu. Tak dawno nikt jej nie dotykał. A w tej chwili bardzo potrzebowała czyjejś bliskości, bezinteresownego wsparcia. Ten drobny gest zupełnie ją zaskoczył i poczuła dziwny przypływ wzruszenia. Jeszcze tego brakuje żebym się zupełnie rozkleiła. - skarciła się w myślach.
Mimo starań poczuła, że jej oczy zachodzą wilgocią. Przez chwilę walczyła sama ze sobą i rozważała czy zdobyć się na odwagę i okazać odrobinę wdzięczności i zaufania. Nie wiedziała nawet czy jeszcze to potrafi.
Jakby z wysiłkiem uniosła dłoń, położyła ją na dłoni księdza i spojrzała na niego spod długich rzęs. Ich oczy się spotkały, czas na moment zwolnił. Wiedziała, że dostrzegł jej łzy. Pozwoliła mu na to. Odkryła się przed nim. Pewnie będzie jeszcze tego żałować ale ta krótka chwila intymności była jej niezmiernie potrzebna. Tak bardzo chciała wierzyć, że nie jest w tym wszystkim sama.
To trwało tylko moment. A może całą wieczność? Dostała potrzebny zastrzyk sił, już to wiedziała. Puściła dłoń Richarda i podniosła się z kolan. Chrząknęła lekko jakby chciała rozwiać własne zmieszanie i wycofała się dwa kroki w tył. Jej twarz znów stężała, straciła niedawny wyraz łagodności i bezbronności. Zapaliła papierosa i ściągnęła gniewnie brwi. Znów przywołała na twarz stałą beznamiętną maskę i powiedziała do obu towarzyszy:
- Jeśli się zaraz nie pojawi to ja się stąd kurwa zmywam. To miejsce przyprawia mnie o pieprzone dreszcze. - jeżeli przed chwilą Eva miała chwilę słabości to nie zostało po niej nic więcej niż niejasne wspomnienie.
 
liliel jest offline