Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2008, 23:26   #114
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Trzeci zmienił formę na ludzką. Przez chwile przyglądał się Markowi i Tomkowi, otworzył usta, ale pierwsza odezwała się Tiba.
"- To może my... – zwróciła się nieśmiało do pozostały Garou – Może obejdziemy raz jeszcze to miejsce i przyjrzymy mu się na spokojnie? Teraz wiemy, że nikogo tu nie ma oprócz... oprócz tego co śpi."
Przez chwile panowała cisza, Trzeci zastanawiał się:
- Nie ma sensu moja droga, sprawdziłem wszystko aż za dokładnie. Tu nie ma nic dziwnego za wyjątkiem tego domu.
"I to właśnie jest dziwne - przyszło mu do głowy - że nikt więcej tego nie wykrył, że śmierdziało tu żmijem tak, że ledwo można było wysiedzieć, ale nikogo tu nie ma i raczej nie było. Trzeciemu nie podobało się to bardzo."
- Powinniśmy pomóc Skaczącemu jak najszybciej odprawić rytuał i się stąd wynosić, nie podoba mi się tu coraz bardziej. - Spojrzał zza okularów na Marka - I powinniśmy jak najszybciej znaleźć tego księdza, on powinien coś wiedzieć, dobrze było by mieć trop, za którym można by podążać, a nie kręcić się w kółko jak młode na wiosnę.
Przez chwile wyglądał w mrok przez drzwi, starając się dostrzec N'sakle przez zasłonę deszczu.
- Trzeba też powiedzieć o tym miejscu, jest zbyt ważne aby mógł je przejąć ktoś inny. Ale nie należy się z tym zwracać do samca, który jak szczeniak za swym ogonem, biega w głowie za myślami o swojej córce i nie widzi nic poza tym. Trzeba się udać do kogoś zaufanego, ale myślącego bardziej trzeźwo.
Popatrzał raz jeszcze przez otwarte drzwi.
- Chodźmy, pomóżmy Skaczącemu. - oderwał się od framugi i wyszedł na deszcz - Może ten rytuał coś da. A jeśli nawet nie, to im szybciej zaczniemy sprawdzać to co jeszcze mamy, tym lepiej.
Trzeci ruszył powoli i po chwili znikną w mroku i deszczu
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.

Ostatnio edytowane przez Nassair : 24-02-2008 o 23:28.
Nassair jest offline