Przez parę minut elf myślał jak w ogóle troje całkiem różniących się od siebie postaci będzie mogło się w niedalekiej przyszłości porozumieć. Musi być zawsze czujny i zawsze gotowy do obrony i ewentualnego ataku. Już spotkał na swojej drodze tyle odmiennych postaci... i co?... każda z nich wolała wydać do za pieniądze w ręce tropiących go jak niestrudzone psy strażników. Z drugiej jednak strony gdy te postacie wydały mu się nieco inne od reszty motłochu który spotkał. Krasnolud wydał się mieć własną, nienaruszalną godność, nawet w obliczu śmierci. Tylko czy za naprawdę duże pieniądze zostanie ze swoją dumą? No i co myśleć o tym który wydaje się być zbyt cichy nawet dla elfa?
Musi być czujny. Teraz priorytetem jest tylko przeżyć. Miejmy nadzieję że zaufanie do tymczasowych towarzyszy samo przyjdzie. |