Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2008, 14:52   #29
Mattheus
 
Reputacja: 1 Mattheus nie jest za bardzo znany
- Hej a moze by tak zrobić orszak zastępczy? - rzekł gdy powoli zmierzali do karczmy na wzgórzu młody półelf- Zaciągnąć tych tam na górze i obiecać sowitą zapłatę za wykonanie zadania. Przynajmniej bylibyśmy bezpieczni po drugiej stronie.
Wiedźmin spjrzał na niego z surowym wyrazem twarzy. Każdy, kto spojrzał w jego oczy wiedział o co mu teraz może chodzic. Po chwili milczenia powiedział wyraźnie, powoli i głośno, tak żeby wszyscy jego towarzysze to usłyszeli:
-Tia... Chyba na twój koszt...- powiedział mocno akcentując wyraz "twój" w stronę półelfa.
Podróż minęła szybko i sprawnie. Gerwand wszedł "swoimi" drzwiami do karczmy. Słońce powoli chyliło się ku linii horyzontu. Podszedł do karczmarza po czym spokojnym głosem powiedział:
-Piwo. Tylko zimne. Proszę- mówiąc to wskazał wzrokiem "drzwi" jego roboty, po czym uśmiechnął się złośliwie.
Nie był zmęczony. Wprawdzie ubił jedną wyvernę. Co to dla niego, przecież jest wiedźminem. Łowcą potworów. Rozmyślał samotnie siedząc przy piwie o czekającym ich zadaniu, a raczej zabawie.
 
Mattheus jest offline