Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2008, 22:39   #55
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Patrick Winship


Robert wpadł na dobry pomysł. Młody profesor Smith byłby chyba najodpowiedniejszą osobą, która mogła im pomóc w tej nietypowej sytuacji.

„- A co do jedzenie Patrick, obawiam się, że może nie być nas stać ... pamiętaj, że mamy ograniczone fundusze ...” – odpowiedział Robert na uwagę Patricka.

- Dobra. Spróbuje na jakiś czas powstrzymać głód jakimś sposobem… - rzekł Patrick dotykając własnego brzucha. – Ale nie będę czekał, aż żołądek przyklei mi się do kręgosłupa. – dodał uśmiechając się głupkowato.

Chwilę potem brzuch Patricka przeczuwając chyba, że o nim właśnie mowa zaburczał przeciągle wyrażając niezadowolenie z takiego obrotu spraw. Jednak jego marudzące zawodzenie nie trwało długo i wkrótce uspokoiło się. Wydawało się, że brzuch wreszcie zasnął, a śnił o pięknie pachnących i smakowitych potrawach.

„- To jest... do cholery! To jest moja babcia! Co ona robi z tym kolesiem?! Przecież w ten sposób może nigdy nie poznać mojego dziadka!”– powiedział oburzony Justin.

- Spokojnie koleś – rzekł Patrick podając Justinowi zapalniczkę – Kilkanaście minut temu miałem podobną sytuację. Ten koleś, który częstował nas skrętem i jego dziewczyna to prawdopodobnie moi dziadkowie. Ale tak naprawdę nie jestem tego pewien. – powiedział próbując uspokoić kolegę.

Po kilkunastu minutach błądzenia po mieście jakaś miła staruszka skierowała chłopców do odmłodzonego Jackob’a Smith’a . Robert wyrwał się do przodu i zapukał do drzwi. Patrick nie namyślając się długo powiedział:

- Justin zostań z naszą nową koleżanką. A my z Robertem pogadamy z profesorkiem.
– po czym ruszył w ślad za Robertem.
 
Adr jest offline