Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2008, 23:45   #14
Cyrus
 
Reputacja: 1 Cyrus nie jest za bardzo znany
Gwen przez chwile stała nieruchomo, jakby czegoś wyczekując. Przycisnęła zaciśnięte pięści do skroni i zamarła w bezruchu na parę sekund. Po chwili, gdy stało się jasne, że to na co czekała nie nadeszło i nie nadejdzie wyprostowała się i uśmiechnęła. W jej oczach dało się odczytać ulgę i coś jeszcze… coś niepokojącego.

- Zdecydowanie powinniśmy zrobić to o co nas Książe poprosił. Niebezpieczeństwo jest znikome, to przecież tylko miejsce zbrodni i posterunek policji. A kto wie na ile hojny się okaże szefunio. Korzyści z tego mogą być większe niż na to zasłużymy.
To starsze wampiry stawią czoła prawdziwemu niebezpieczeństwu, no nie? Zresztą wiem gdzie znajduje się ta knajpa, Nocna Lampka. Wraz z ojcem często tam hmmm… stołowaliśmy.
A, i Hank? Z miłą chęcią przejadę się twoją ciężarówką. Pozwolisz mi poprowadzić tą stalową bestię, czy raczej jesteś z tych, co nie dają innym się bawić swoimi zabawkami?-
wypowiedziawszy te słowa młoda wampirzyca obróciła się na pięcie i rzuciła zalotne spojrzenie i uśmiech przez ramię, poczym ruszyła w stronę parkingu. Przechodząc przez zamarzniętą kałużę narobiła sporo hałasu, gdyż po okolicy rozniósł się odgłos pękającego lodu. Temperatura wciąż spadała, szron pokrył już każdą powierzchnię. TIR na parkingu cały się aż świecił przykryty srebrzystym pyłem odbijającym ostatnie promienie księżyca powoli otulającego się chmurami. Złowroga łuna ognia migotała niemrawo na północy. Z oddali dało się słychać syreny straży pożarnej.
Po poprzednich pojazdach pozostał tylko ślad na żwirze.
 
__________________
When the man meets force that he can not destroy, he destroys himself instead.
What from of plague are you?

Ostatnio edytowane przez Cyrus : 27-02-2008 o 23:48.
Cyrus jest offline