W myślach śmieję się z nieporadności starego wieprza. Ktoś tu nie radzi sobie z wojowaniem? Mogłem to przewidzieć, że jesteś tylko nieudolnym pachołkiem. Na głos jednak przemawiam.
"-Niech lider decyduje. Czy pójdziemy do karczmy i wypoczniemy, czy zaczynamy zadanie?" wypowiadam to tak żeby położyć większy nacisk na wypoczynku i spoglądam wyczekująco na druida.
W myślach notuję sobie, że takich jak on trzeba przycisnąć żeby coś powiedzieli. Odpowiedni nacisk, zawsze skutkuje. - podsumowuję w głębi myśli. Używam wyczucia pobudek żeby wykryć czy burmistrz naprawdę jest taki zagubiony, czy tylko gra.
Do przekonania druida stosuję dyplomację.
__________________ Oto pięść moja. Zna ją świata ćwierć...
Kto ją ujrzy, ujrzy swoją... śmierć... GG: 953253
Ostatnio edytowane przez Salazar : 28-02-2008 o 18:42.
|