Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2008, 20:29   #14
Smoqu
 
Smoqu's Avatar
 
Reputacja: 1 Smoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodze
"Ileż agresji, złych emocji jest w ich zachowaniu" pomyślał zaniepokojony Noldor "Myślą tylko o niszczeniu. Nawet nasz przyjaciel z Lorien." popatrzył z niepokojem w kierunku podnoszącego się powoli z ziemi syna Galadrieli.

To musiał być wpływ Pierścienia. Był pewien, że w każdej innej sytuacji nikt z nich nie okazałby aż takiego lekceważenia dla zgromadzonych tu możnych i wypowiadał swoje sądy bez pozwolenia i czekania na opinię osób, które bez wątpienia miały więcej i ważniejszych rzeczy do powiedzenia w tej sprawie.

Tym niemniej przyznał im w duchu rację. Jedyną możliwością zażegnania niebezpieczeństwa było zniszczenie Pierścienia. A może ...

"... może wykorzystać go jako broń przeciw Czarnemu Władcy. Użyć jego potęgi, aby zniszczyć Saurona. Były tu osoby, które mogły to zrobić ... sam mógł to zrobić. Przez moment ujrzał siebie, potężnego elfa, na czele wielkiej armii Elfów, Ludzi i Krasnoludów, większej niż za czasów Ostatniego Sojuszu Gil-Galada i Elendila, prowadzącego ją ku twierdzy Saurona w Mordorze."

Galdor powoli wstał i wyprostował się. Doprawdy, imponującej postury był ten elf, przewyższał wzrostem wszystkich zebranych, zaś teraz wydawał się jeszcze wyższy, gdyż jakaś wewnętrzna poświata rozświetliła jego sylwetkę, a może otoczył ją cień wyolbrzymiając jego rozmiary?

"Na sam widok tej potęgi i świetlistego oblicza wodza sługusy zła pierzchały nie stawiając oporu. Widział siebie, jak powala Saurona na kolana i zaprowadza na świecie rządy ... SWOJE RZĄDY, GALDOR WYBAWICIEL, GALDOR WIELKI ..."

"NIE" wrzask prawie wyrwał mu sie z gardła. Opanował swoją wyobraźnię. Dopiero teraz zorientował się, że wstał wzbudzając zainteresowanie zebranych. Poświata zniknęła i znów przy stole stał wysoki, dumny Noldor. Szybko usiadł na swoim miejscu.

Popatrzył z odrazą w kierunku pudełka. To było źródło tego omamu. Pierścień próbował go zwieść wizjami potęgi, byleby szybciej dostać się na palec ręki, która go stworzyła. Jednak nie poddał się, gdyż wiedział, jak przewrotny jest Sauron i bez wątpienia najpotężniejsze z jego dzieł również zachowało tę cechę.

Zniszczyć, to było jedyne rozwiązanie ...
 
Smoqu jest offline