Grey szamotając się wraz z innymi szybko wertował kartki starając się zapamiętać wszystko co jest niezbędne by móc w razie czego pertraktować tymi informacjami z tą bandą żołnierzyków pomalowanych w ciapki. - Grey pamiętasz informację czy potrzebujemy czas aby zapamiętać współrzędne i ew. wskazówki. Bo nie mamy czasu ... zwyczajnie go nie mamy - przerwał mu Lysander - Daj mi chwilkę ojczulku. - po czym znów zaczął wertować kartki. Nigdy nie przyszło mu zapamiętywać tak wiele informacji w tak krótkim czasie. Starał się przypisywać informacje do różnych rzeczy związanych z mutkami by mógł to potem jakoś kojarzyć i łatwo wyłowić z dna swojej pamięci. - Dobra to ja idę z pastorkiem przywitać naszych gości. A właśnie jakby co to ściemniajcie że ja jestem wędrownym łowcą zabijającym miejscowe pupilki dla fantów i tak dla samej frajdy. Chociaż to ostatnie to akurat prawda jest. - dodał wychodząc z klechą.
Schodząc na dół szedł troszkę dalej za mężczyzną by móc w razie czego żeby mogli obaj zrobić unik na bok nie potykając się jeden o drugiego. W swoim SPAS-12 przestawił przełącznik na tryb automatyczny co znacznie ułatwi grzanie w razie jadki. Strzelba wisi na jego ramieniu schowana pod płaszczem. On sam natomiast starał się wyglądać na najbardziej wrednego i obrzydliwego łowcę z jak najbardziej przerażającą gębą po tej stronie oceanu.
__________________ "I never make the same mistakes twice" -- by Me :P |