Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2008, 18:27   #17
l9indy
 
Reputacja: 1 l9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znanyl9indy wkrótce będzie znany
Całe wydarzenie, które dosłownie mrugnęło przed oczyma elf w przeciągu kilku ostatnich chwil zamurowało go. Za dużo, za szybko. Nie wiedział dokładnie o co chodzi. Dlaczego się tu znalazł? Co robi tu sławny czarodziej Gandalf? Albo władca Mrocznej Puszczy Thranduil, którego często widywał za młodu. Na wszystkie te oraz inne pytania miał otrzymać odpowiedź za chwilę. Spodziewał się, że chodzi tu o coś wielkiej wagi, skoro zebrały się tu same świetności Środziemia.

Zaczęło się od wstępu Gandalfa. Potem Elrond. Verkall zaczął sobie powoli uświadamiać po co ta cała rada po usłyszeniu pierwszych trzech wersów tegoż utwóru:

Nelde korma an edhel haran un panta fanyare,
Otso an heru nauko mi san ondo noorie,
Nerte an firima, nosse unquale turme,


Serce biło bardzo mocno uświadamiając coraz bardziej rolę w jakiej znajdował się elf. Następne zdarzenie całkowicie zaćmiło jego umysł i powieliło jego niedowierzanie. Pierścień! Ten jedyny! Przez wszystkich pożądany. Jak mówi utwór i najznamienitsi mędrcy Śródziemia: Największe źródło zła i zniszczenia. Znajdował się tuż przed elfem. Gdy tylko Verkall uświadomił sobie, że to prawda momentalnie odwrócił głowę w bok. Nie mógł znieść emanującego zła w okół pierścienia.

Usłyszał okrzyki i poddania kompanów, z którymi tu trafił. W tej chwili uświadomił sobie prawdziwy cel i jego podróży. Prawdziwy sens jego istnienia.
- Pomogę wam i ja. Zwykły łowca z Mrocznej Puszczy. To niemiłosierne zło musi zostać zniszczone. - dodał do okrzyku krasnoluda i człowieka. Wiedział, że oni także po to tu wyruszyli, dlatego się tu znaleźli. Misja....
 
l9indy jest offline