Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2008, 20:51   #4
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
*** W drodze

1 Załącznik

Przemoczona, brudna i zziębnięta postać krasnoluda wyczołgała się z rowu na drogę. Wstała i od razu upadła na kolana, dało się zauważyć że stan krasnala jest bardzo ciężki. Wygłodniała i śmierdząca postać próbowała się podnieść ale nieskutecznie, wciąż bolące ciało ściągało go na dół do ziemi, ale trzeba było iść dalej, krok za krokiem. Całe cielsko humanoida bujało się na boki, stwarzając coraz to większe szanse na upadek. Oczy strasznie bolały, piekły, a obraz stawał się coraz bardziej niewidoczny, zamazany.

2 Załącznik

Kołysanie się krasnoluda mogłoby wydawać się bardzo śmieszne jeśli ktoś nie wiedziałby co się stało w przeszłości tego stworzenia. Ręce piekły, skóra parzyła, brak wody i jedzenia wykończyło krasnoluda. I wtedy znowu to przyszło.... Najpierw była ciemność..... Obraz się zawężał, stawał się coraz to bardziej straszniejszy i przerażający.....

4 Załącznik

..... aż znowu To nastało.....

3 Załącznik

Krzyk, niewyobrażalny pisk przeszedł przez głowę krasnoluda, prawie ją rozerwał, Garnir złapał się za nią, zaczął się miotać, biegać w koło i rzucać na ziemi.
Widział ogień, krew, chaos i śmierć, rozpłakał się z bólu targającego jego ciało, nie było ratunku..... i zemdlał.......


Przebudził się cały czerwony i zmiażdżony przez ogromny ból, usłyszał słowa:
- …spójrz… biedak leży… tak na drodze… Patrz! Spójrz!... Wielkie nieba!... ten znak…ten amulet… to symbol Karak Norn.. musimy go zabrać… do siedziby.
Zobaczył tylko rozmazany obraz i upadł na ziemię przyciskając głowę do matki która go wychowała....

5 załącznik

*** W Pałacu

Garnir podniósł się z łóżka, zobaczył, że jego ubrania są czyste, chociaż nadal się czuło unoszącą w powietrzu woń odchodów i pomyj. Jego broda jest brązowa i przepasana za pasem. Tunika była wraz z dubletem na swoim miejscu, czyli na ciele, lecz były czystsze niż parę dni temu. Goniec spojrzał na swoje buty, otworzył oczy, miał nowe buty

*To gdzie są stare z odpadniętą podeszwą*- pomyślał.

Krasnolud rozejrzał się po komnacie, była ogromna a 6 kolumn przypominało mu dom... Oczy krasnala rozszerzyły się, ale uczucie ataku wspomnień pękło jak bańka mydlana.
Garnir uśmiechnął się i pomyślał:
*Wreszcie mogę odpocząć, magia tego miejsca chroni mnie przed złymi myślami i wizjami*

Garnir złapał się za brzuch, pomacał i pomasował.

*Nie czuję głodu, choć nic nie brałem do ust, zaczynam się bać...*- dodał w myślach
Słysząc kroki prowadzące wprost na nich Garnir szybko złapał za swoją kuszę, ale pomyślał:

*Jakże bym mógł skrzywdzić moich uzdrowicieli mego życia*

i szybko zrezygnował ze swoich planów. Przygotował się na spotkanie z gospodarzami. Jednak zanim weszli, Garnir przedstawił się innym współudziałowcom w tym spotkaniu:
- Jestem Garnir i przepraszam, że możecie czuć odór ode mnie, mam złą przeszłość. Nie odbierajcie mojej osoby źle, myślę, że gdybyśmy poznali się w innych okolicznościach polubilibyście mnie.

Nagle do komnaty weszła trójka elfów. Garnir uderzył ręką w kolano:
*Wiedziałem!, skubańce*- pomyślał.
Podeszli do nich i wyjaśnili całą sprawę, krasnolud nie chciał przerywać elfom, dlatego gdy skończyli powiedział:
- Jestem wdzięczny żeście wzięli moje życie w wasze ręce, lecz nigdy więcej tego nie róbcie, ponieważ nasz lud jest źle nastawiony na waszą społeczność. Jednak jak to mówią "Tonący brzytwy się chwyta" czy jakoś tak. - Gdy skończył ukłonił się, tak jak go wykształcono, z gracją i odpowiednią etyką. Słuchał uważnie ich dalszej wypowiedzi. Gdy usłyszał, że jest im potrzebny za wszelką cenę, uważał się za docenionego, lecz niespodziewanie zemdlał...... I upadł na posadzkę jak głaz spadający z góry.
 

Ostatnio edytowane przez Maciass0 : 29-02-2008 o 21:47.
Maciass0 jest offline