Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2008, 18:11   #6
Kamushi
 
Reputacja: 1 Kamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skałKamushi jest jak klejnot wśród skał
Gregorius lekko zadziwiony zachowaniem Yenny usiadł na pieńku drewna i zaczął wypytywać ja o różne sprawy. Raz pytał, jaki jest ten świat, a następnie nie czekając na odpowiedź zadawał następne. Dziewczyna pośpiesznie odpowiadała na pytania zadawanie przez krasnoluda, a gdy skończył zapytała go, co robi w tym lesie. Krasnolud nie był zaskoczony takim pytaniem. Opowiedział dziewczynie całą swoją historię, o tym jak został królem i jak znalazł się w Unitatis. Opowieść ta trwała długo, gdyż Gregorius zawsze podczas opowiadania, opisywał każdy szczegół. Nawet te mało ważne. Yenna lubiła słuchać różne historie tak, więc siedziała cicho i słuchała uważnie krasnoluda. Była tak pochłonięta tym opowiadaniem i nie zauważyła, że krasnolud już ją skończył... Po chwili przerwy obaj podskoczyli ze strachu... Zza krzaków coś się wyłaniało i nie było to coś normalnego... Teraz musieli sobie nawzajem pomóc...

Kilkanaście kilometrów od tego zdarzenia, pewien mężczyzna zaparcie słuchał opowieści starca.

- Gdy się spotkaliśmy zapytałeś mnie od razu o Unitatis... Tak, więc posłuchaj mnie uważnie. - Mówił mag - Dawno temu między rasami trwały wojny i konflikty. Bogowie ras zmartwieni takim zachowaniem swych "dzieci" postanowili połączyć swe moce i stworzyć magiczny świat... Unitatis. Dawniej do Unitatis trafiały osoby, które brały udział w wojnach. Gdy tu docierali, zapominali swe dawniejsze czyny. - Mówił dalej starzec.
- Nie trwało to jednak długo. Xeros, bóg upadłej rasy, czyli Nieumarłych, zwrócił się naprzeciw innym bogom i postanowił przejąć władzę nad Unitatis. Jego siła nie równała się wszystkim bogom, ale on nie zważając na to postanowił ich zaatakować, niszcząc więź między nimi i równocześnie skazując ten świat na nieszczęście.
Rzekł ze smutną miną i postawił na stole kubek, który do tej pory trzymał.
- Nie zdołał ich pokonać, ale udało mu się uciec i dalej knuć plan zniszczenia dobra. Tak to wszystko prawda. - Dodał widząc zdziwioną minę młodzieńca.[/i]
- Krąży legenda, która głosi, że dawno temu jeden z bogów zstąpił na ziemię, aby ogłosić przepowiednię, a głosiła ona, że do naszego świata przybędzie czterech wybrańców, którzy wyzwolą nas od, Xerosa gdy on zdobędzie pożądaną siłę.
Mag nie lubił opowiadać tego momentu, ale uznał, że powinien przekazać dla młodzieńca całą swoją wiedzę na temat świata, w którym teraz się znajdują.
- Xeros jest, co raz silniejszy, a mówią nam to chmury, które płaczą, gdy źle się dzieje w krainie bogów. Xeros nadal rośnie w siłę, a żadnych bohaterów nadal nie ma... Dlatego wszyscy uważają to za legendę... - Wydawało się, że skończył, ale po chwili dodał
- Ja w to wierzę... W takich sytuacjach zawsze powinno się myśleć pozytywnie... - Zakończył mag i podszedł do stolika, aby wziąć kubek gorącej herbaty z ziół. - NO! - Krzyknął, a Duncan o mało, co nie spadł z krzesła. - To na zdrowie! - I pociągnął duży łyk.

Niedaleko wieży...

Wilczka siedząc na grzbiecie swego towarzysza dużo z nim rozmawiała o tym jak się dostaną do zamku. Mieszkała ona jednak niezbyt daleko od maga, tak więc szybko ukazała się przed nią. W pewnym momencie dziewczyna zatrzymała się, ponieważ spostrzegła jakiegoś młodzieńca stojącego u drzwi wieży, jednak po chwili namysłu ruszyła dalej przed siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Kamushi : 01-03-2008 o 19:24.
Kamushi jest offline