Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2008, 15:44   #9
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Czy mógłbym was namalować? Stanowicie wspaniałą parę!

Wilczka spogladala na mezczyzne nie do konca pewna czy ten aby nie kpi.

~ Hmmm Faktycznie wygladam calkiem niezle.

- Wybacz... Wybaczcie. Zboczenie zawodowe.

~ Czy to rodzaj choroby czy zaproszenie w innym jezyku?

- Jestem malarzem. Uwielbiam przenosić na papier piękne i interesujące rzeczy, a wy stanowicie wspaniałe połączenie jednego i drugiego.

~ No zdecydowanie mam interesujace kly i calkiem piekna paszcze...

- Och, zapomniałem o obowiązkach i grzeczności. Witajcie. Mag jest u siebie i z pewnością będzie zachwycony towarzystwem tak uroczej osóbki.

~ Uroczej?! On nazwal cie urocza osobka? Grahahahaha...

- Jestem Blaze. Ale możesz też mówić do mnie Duncan...Zapraszam do środka. Czy twój... towarzysz lubi takie kamienne domostwa, czy też woli tutaj poczekać? Może jest głodny?


~ Hmm towarzysz.. ciekawe jakby wygladalo......

- A zamknij sie wreszcie wstretna kupo zapchlonego futra. Poprostu ucisz!

Krzyknela wyprowadzona w koncu z rownowagi slowami Papego. Oddychala szybko, niczym po dlugim biegu. Zdenerwowal ja, wrecz doprowadzil do szalu. Najgorsze jednak bylo to, ze wcale nie rozumiala dlaczego tak sie stalo.

- Przepraszam... Moj "towarzysz" zostanie na dole. Mysle, ze bedzie to najrozsadniejsze wyjscie.

Rzucila nadasanemu wilkowi ostatnie gniewne spojzenie po czym z gracja ruszyla do wnetrza wiezy pokonujac schody na czworaka dlugimi, wilczymi susami.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline