- Wiem... Przynajmniej to, że jesteś wiedźminem. Nikt normalny się tu nie zapuszcza - potrząsnęła lekko głową a jej blond włosy rozsypały się po jej alabastrowych ramionach, a grzywka podskoczyła wesoło.
Spojrzała na butelkę. Czym ten gamoń się truje... paskudztwo pomyślała i z niesmakiem przyjrzała się etykietce a potem samej cieczy. Poruszyła prawym uchem jakby czegoś nasłuchiwała, potem odetchnęła lekko, jakby z ulgą.
- A i nie ma sprawy - dodała po chwili milczenia.
__________________ ..::Fushigi Gin Hikari::.. |