Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2008, 14:57   #27
Keyci
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Wyciągnęła dłoń i dotknęła trzymanego przez niego pukla. Zamknęła oczy. Po dłuższej chwili zabrała dłoń.
- Żyje - wyszeptała i uśmiechnęła się.
Uśmiech zniknął z jej twarzy tak szybko jak się uwcześnie pojawił. Zrobiła dwa kroki do tyłu, zamknęła oczy i rozpostarła ręce. Uniosła się na kilka centymetrów nad ziemię. Nagle przemówiła nie swoim głosem, głosem, który był lodowaty, oschły i jakby dochodził zza grobu...

Wiedźminie! Droga twa daleka jeszcze. Los nieznany, lecz krwawy. Od dnia w którym pierwszy raz twe nozdrza wypełniły się świeżym powietrzem, twa droga naznaczona jest krwią. Stracisz to co pokochasz, lecz nie stracisz bezpowrotnie. Dziewka żyje. Musisz ją znaleźć sam. Ofiarowujemy ci tę o to kobietę - czarodziejkę, wieszczkę... Niech będzie twą pociechą w chwilach słabości, ogniem, w czasach najsroższych zim, łzami, których ty wylać nie możesz, krzykiem bólu, uśmiechem poranka. Tarczą przed każdym ciosem. Niech będzie twoja. Niech cię strzeże. Idź za głosem serca, bo tylko ono zna drogę do Sophie. Pamiętaj o przeznaczeniu i pamiętaj, że możesz je zmienić. Znajdź broń, która przetnie boskie łańcuchy. Broń tak jasną jak blask Słońca. Broń tak delikatną jak bryza. Broń, którą wypełnisz to co ci pisane.
Idź wiedźminie... Bądź zdrów.


Gdy z jej ust padły ostatnie słowa, zniżyła się, dotknęła stopami trawy i upadła zemdlona. Ledwo oddychała, a jej oczy były martwe. Po chwili jednak jej pierś zaczęła falować w normalnych oddechach, a źrenice przybrały kolor ni to błękitny ni to zielonkawy.
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..

Ostatnio edytowane przez Keyci : 03-03-2008 o 15:02.
Keyci jest offline