Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2008, 19:34   #27
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość


Przestrzeń pomiędzy battlestarami

- CAG, kto oberwał?! - zdezorientowani piloci darli się do mikrofonów.
- Czemu używają ostrej amunicji?!
- Ktoś widział, kto dostał?!
- Kogo te gnojki trafiły?!
- To Shark! Shark dostał!
- Ktoś widział żeby się katapultował?
- Spokój! - twardy, rzeczowy głos CAGa Acropolis wdarł się w eter - Zachować ciszę i pozostać na pozycjach do przybycia raptorów ratunkowych!
- Twoje rozkazy to ja mam w dupie - jeden z pilotów Atheny wykonał ostry zwrot w kierunku Viper'a CAGa Acropolis - Gdzie są te cholerne raptory?!

CIC, Battlestar Athena

- Raptory ratunkowe w drodze, pułkowniku - Selin, zgodnie z łańcuchem dowodzenia zajął miejsce XO u boku Lindstroma.
Przez chwilę w CIC słychać było jedynie metaliczne pikanie dradis'u.
- To jeden z kadetów, świeżo po szkole oficerskiej - mruknął Selin patrząc na dowódcę i przeniósł wzrok z powrotem na tarczę dradis'u - Nasi piloci nie widzieli żeby się katapultował... Dlaczego oni mieli ostrą amunicję? - Selin wydawał się również zszokowany rezultatem ćwiczeń. Oczywiście, w czasie wojny coś takiego nie wzbudziłoby może takich emocji, ale ćwiczenia kończące się śmiercią pilota?
- Athena/CAG, ustawić eskadry w formacje pasywne i pozostać na pozycji - Selin próbował zapobiec nieprzewidzianym wypadkom.

Przestrzeń pomiędzy battlestarami

- Tu komandor Hatch, do wszystkich eskadr Acropolis - w słuchawkach pilotów odezwał się zmęczony głos dowódcy Acropolis - Powrócić na okręt. Powtarzam - wracać na okręt. Wszyscy piloci po zadokowaniu mają pozostać w maszynach i oczekiwać na rozkazy.
- Co, uciekacie szczury?! - piloci Atheny kipieli rzÄ…dzÄ… zemsty.
- Hej, zróbcie miejsce dla raptorów! - dwa Raptory ratunkowe włączyły silne reflektory dziobowe i zaczęły przeczesywać miejsce wypadku.

Raptor ratunkowy

Raptor zbliżał się szukając sygnału z transpondera zestrzelonego pilota. Resztki Vipera obijały się leciutko o jego pancerz, niczym krople deszczu. Nagle w przednią szybę uderzyło coś twardego. Pilot odruchowo zatrzymał maszynę.
- Co to jest do cholery?!
Przedmiot wyglądał jak zamrożona kula lodu. Dopiero po przyjrzeniu się piloci zobaczyli, że jest to czerwona kula lodu...
- Na bogów...
- To chyba nie jest to...
- To jest głowa.
Chwila ciszy zapanowała w kokpicie. Dowódca walczył przez chwilę z narastającymi mdłościami. W końcu wdusił przycisk komunikatora.
- Raptor ratunkowy jeden/Athena, znaleźliśmy Sharka... A przynajmniej to co z niego zostało.

CIC, Battlestar Acropolis, Hangar



Vipery lądowały jeden po drugim, a ekipy techników od razu rzucały się w ich kierunku. Hangar otoczony był przez żołnierzy marines, którzy stali z bronią gotową do strzału. Piloci nerwowo szeptali między sobą skupieni wokół swoich maszyn. Nie był to dobry sposób na podniesienie morale wśród załogi; po prawdzie tylko wojskowa dyscyplina zapobiegała jakimś poważniejszym ekscesom. Trwało to kilka minut, zanim szef techników podszedł do Admirała.
- Admirale - powiedział - Maszyny policzone. Żadna nie miała nadprogramowego ładunku amunicji, i... Żadna nie wystrzeliła ani jednego naboju. Wszystko jest w komplecie - pokręcił głową jakby nie dowierzał samemu sobie.

CIC, Battlestar Athena

Tymczasem Selin, stojąc przy stole nawigacyjnym zobaczył coś dziwnego.
- Pułkowniku, proszę spojrzeć na dradis - powiedział - Brakuje nam jednego Viper'a IX!
Istotnie, w jednej z eskadr w których znajdowały się eksperymentalne myśliwce jeden przepadł jak kamień w wodę.
- Ironhawk/Athena - Selin wywołał pilota - Natychmiast zamelduj swoją pozycję!... Nie odpowiada - zwrócił się do Lindstroma - Mam nadzieję, że to nie jest kolejne rękodzieło Acropolis.

Podczas gdy napięcie pomiędzy załogami battlestarów narastało, oba okręty pozostawały w stanie najwyższej gotowości bojowej...
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline