Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2008, 16:28   #134
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Misia podziękowała Piotrusiowi za gwizdek i obdarzyła go najładniejszym ze swoich uśmiechów. Był to naprawdę niezwykły podarunek, nigdy od nikogo nie dostała jeszcze gwizdka. A kto wie do czego może się jeszcze przydać w tej dziwnej krainie?

Zachowanie Wilka, szczególnie gdy jego rany nagle się zasklepiły, bardzo przestraszyło dziewczynkę. Na szczęście byli jeszcze dzielni chłopcy, a później... później... coś się zmieniło! Po pierwsze z Wielkim, Złym Wilkiem zaczęło się coś dziać. Misia z początku nie potrafiła zrozumieć o co chodzi, ale wreszcie dotarło do niej - Wilk nie chciał być już Złym, ale coś w jego środku nie pozwalało mu na to i nagle.... Misia zacisnęła powieki i krzyknęła, gdy ostrza przebiły zwierzę od środka. Ale wtedy okazało się, że coś równie niedobrego dzieje się z Piotrkiem!

- Nie! - krzyknęła dziewczynka i przyklęknęła przy chłopcu - Piotrusiu, Piotrusiu! Obudź się!

- Co się stało? Dlaczego leżę na ziemi? – na szczęście chłopiec już po chwili zaczął odzyskiwać przytomność.

- Nie wiem, nie wiem co się dzieje... Ale Wilk... On chyba... - głos jej się załamał, gdy zobaczyła co się z nim stało. Kolejne słowa skierowane bezpośrednio do niej sprawiły, że łzy napłynęły jej do oczu. Nie mogła dłużej dusić w sobie płaczu i po cichutku zaczęła szlochać, ukrywając buzię w rączkach.

"Moja dobra Misiu", tak do niej powiedział! On wiedział, że jest dobra, że wcale nie jest wampirem! On wiedział, on znał prawdę. I odszedł... odszedł...

- Monika, a co Ty myślisz o tym wszystkim? - usłyszała nagle głos Piotrka - Powinniśmy już iść? A może się naradzić zanim ruszymy?

Wytarła łzy rąbkiem sukienki i siąknęła noskiem. Zadrżała na widok pięknego, śpiącego Dobrego Wilka. Wyglądał zupełnie tak, jakby odpoczywał po całym dniu zabaw.

- Chodźmy stąd... Chodźmy już... Będziemy naradzać się po drodze, ale nie zostańmy tu dłużej...
 
Milly jest offline