Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2008, 07:54   #34
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Widząc tysiące nici z błyskawic, shaman był zadowolony z siebie.
Widząc furię krasnoluda także był zadowolony.

Widząc ognistą kulę w ręku demona już nie.
- KURRRRR... - wykrzyczał niedokończone przekleństwo, gdy zrobił niezręczny unik i kula ognia trafiła go tak czy siak. Fakt, gdyby został w miejscu to pewnie cały by był teraz zgrillowany, jednak wciąż to był potworny ból. Wszak nie codziennie doświadcza się takiego poparzenia.

Upadł. Złapał się za bolącą nogę i zaklął jeszcze raz, tym razem w pełni. Był teraz w pełni na łasce demona, mimo iż wciąż otaczała go tarcza błyskawic to demon mógł rzucić drugą kulę.

Co mógł zrobić... Leczenie potrwa za długo... drugiej ognistej kuli nie mógł uniknąć leżąc.
Musiał wstać.
Kiedy próbował to zrobić, zauważył że elfi druid rzucił się na dwumetrowego demona w obronie orka.
*Hmph...* pomyślał ork. Być może będzie musiał zmienić zdanie o takich jak on.

Być może.

Jeśli udało mu się wstać, Shar'hul wyciąga z sakiewki coś co przypomina bardzo dokładnie wystugany kawałek drewna krótszy od przedramienia orka. Na owym drewienku było również sporo wyrytych run, które od czasu do czasu pulsowały na niebiesko.
*Nigdy tego nie próbowałem* pomyślał *lecz nie ma innego sposobu.*
Wymówił kilka słów do totemu i rzucił go na ziemię. Miał nadzieję że totem spełni swoje zadanie, którym było częściowe wyleczenie jego nogi.

Jeśli Shar'hulowi nie udaje się wstać, ork z frustracją stara się użyć totemu na leżąco.
 
Gettor jest offline