Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2008, 15:12   #41
Ghuntar
 
Reputacja: 1 Ghuntar nie jest za bardzo znanyGhuntar nie jest za bardzo znanyGhuntar nie jest za bardzo znany
Santiago podszedł do Abrahima i pomógł mu opatrzyc i przeneśc fanatyka ziołowych igraszek. przyglądał się uważnie wszystkim czynnością jakie Abrahim wykonywał, pytając co jakiś czas o różne zioła i ruchy, miał nadzieję, że zdoła zapamiętac przynajmniej niektóre z czynności i czegoś nowego się nauczyc.

[Z znanym już wszystkim specyficznym akcentem].
-Ale pojedynek, znakomity rycerz z tego Gilesa, nie mogę mu tego nie przyznac, zarozumiały zbyt, chce chyba wszystkim pokazac kto tu jest importante.

Na pytanie o umiejętności powożenia Santiago odpowiedział.

-Niestety nigdy jeszcze nie powoziłem wozu ani dorożki, konno też słabo jeżdze, chętnie się cienca tych przydatnych umiejętności, w domu miałem wszędzie proximidade, i cały czas jaki miałem poświęcałem na naukę w szkole szermierki. My Estalijczycy, bardzo żadko caminare, wolimy własne śmiecie .

Santiago był pełen podziwu nad umiejętnościami ciemnoskórego kompana.

Popisy Gilesa jeszcze bardziej umocniły go w przekonaniu, że jest on człowiekiem, lubiącym poklask u innych, i cyrkowymi popisami nie zrobił na estalijczyku żadnego wrażenia, jedynie zdolności posługiwania się mieczem wywołały w Santiago niezbitą potrzebę rychłego potrenowania swych umiejętności.
Usiadł wygodnie na ławeczce wozu zadowolony z towarzystwa jakie mu się na wozie trafiło, albowiem Abrahim na pewno będzie miłym rozmówcą. W duchu cieszył się, że rycerz ma własnego konia, spędzenie dłuższego czasu w obecności zadufanego w sobie jegomościa mogło by miec zły wpływ na samopoczucie, nie wykluczał mimo wszystko faktu, że na pierwszy rzut oka Giles mógł wyglądac inaczej niż po dokładniejszym poznaniu.
 

Ostatnio edytowane przez Ghuntar : 07-03-2008 o 16:21. Powód: literówka
Ghuntar jest offline