Wątek: Znany Świat
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2008, 17:53   #68
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Sir Ranord trafienie Devona podsumował uśmiechem i kiwnięciem głową. Coś w stylu uznania mignęło w jego jedynym oku. Po chwili jednak gdy młodzik rzucił się do bezładnej szarży usta rycerza wykrzywił pogardliwy grymas. Bieg, do tego cięcie z ramienia tak wyraźnie sygnalizowane że chyba musiałby nie mieć obojga oczu by go nie dojrzeć. Na Był tylko na wpół oślepiony! Spokojnie zrobił delikatny kroczek w lewo schodząc z linni ataku i uderzył oszczędnym pchnięciem w splot słoneczny. Gdy Devon zwinął się usiłując złapać oddech Trweskov puknął go leciutko dwa razy w ramię swoim mieczem zaliczając trafienia brakujące mu do zwycięstwa. Po czym stanął w pozycji i oddał salut kończąc walkę. Miecz rzucił giermkowi po czym zdjął rękawice i narzucił na ramiona swój podbity wilczym futrem płaszcz. Nie uśmiechał sie, nie szydził, nawet nie spojrzał na powoli odzyskującego oddech przeciwnika. Uznał sprawę za załatwioną i zaczął zwyczajnie szykować się do drogi. Dociągnął rzemienie uprzęży swojego podróżnego konia po czym wskoczył na siodło.
-Myślę że możemy już ruszać. Czy wszyscy sie zgadzają?
Powiedział patrząc badawczo po twarzach podróżnych.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline